Wczorajszy dzień pod względem jedzenia wynosi 1900 kcal. Nie jestem z tego powodu zadowolona, lecz dzisiaj objawiła mi się przyczyna tak wysokiego bilansu. Tak zwane RED DAY :(
Z tego też powodu waga stoi w miejscu lub spada powoli, ale cóż trzeba to przeboleć i iść dalej.
BILANS:
- owsianka z jabłkiem i cynamonem
- kanapka z jajkiem i pomidorem
- banan
- jogurt naturalny
- pieczony kurczak
- kasza jaglana
- sałatka warzywna
- gruszka
Razem: 1400 kcal
Kroki: 8500
Dzisiaj była bardzo ładna pogoda, a więc korzystałam z niej na tyle na ile mogłam.
Mam to samo z pisaniem. Zawsze dzień pełen rzeczy do zrobienia i nie ma już czasu na bloga!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o bilans, to ładny i zdrowy! Od takiego jedzenia nie utyjesz, a waga będzie spadać z czasem, tylko może trochę wolniej :*
Pięknie Ci idzie!
OdpowiedzUsuń