czwartek, 19 marca 2020

✽❋3❋✽

1800 kcal do godziny 11:00, a ok. 2500 kcal do końca dnia.
Czy taki wynik można już zapisać w księdze rekordów Guinnessa?
Nie jestem z siebie dumna, nie powiem.
Próbowałam to nadrobić aktywnością:
-8,5 tys kroków
-35 min jazdy na rolkach
-25 min ćwiczeń
Na dziś pozostaje mi już tylko przebaczenie sobie samej i postanowienie, że jutro będzie lepiej.
Bo będzie. Na pewno.
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Do jutra:***



1 komentarz:

  1. Takie podejście bardzo cenię, ważne jest aby się nie poddawać :)
    https://prosummerwine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń