sobota, 21 marca 2020

✽❋5❋✽

BILANS
Śniadanie:
-sałatka z fetą, bułka + bawarka
2Śniadanie:
-serek wiejski z dżemem ( nie wiem czy tylko ja lubię takie połączenia😂)
Obiad:
-3 naleśniki
-kawałek pizzerinki
Kolacja:
-kisiel wiśniowy
Razem: 1370 kcal

Aktywność:
-30 min jazdy na rolkach
-35 min ćwiczeń
-7 tys kroków

Dzisiaj definitywnie był słodki dzień pod względem bilansu, lecz cieszę się, że nie rzuciłam się na wafelki czekoladowe czy lody.
Czytam sobie aktualnie "Homo Deus" (mega mnie wciągnęło, przeczytałam dziś już 150 stron) oraz "Będzie bolało" (ta książka też jest super; myślałam że będzie to coś bardziej w stylu reportażu, lecz są to bardziej śmieszne, a czasem wręcz kuriozalne historie z życia brytyjskiego lekarza).
Poniżej przedstawię dwie (losowo wybrane) z nich.
1) Powiedziałem pacjentowi, że będzie miał rezonans magnetyczny dopiero w przyszłym tygodniu. Pacjent zrewanżował się groźbą, że połamie mi nogi. Moją pierwszą myślą było:"Dostałbym kilka tygodni zwolnienia". Niewiele brakowało, a zaproponowałbym mu,że poszukam kija baseballowego.
2)Moje podejrzenia wzbudza fakt, że każdemu pacjentowi na oddziale w rubryce "tętno" w karcie obserwacji klinicznej wpisano liczbę 60. Ukradkiem przyglądam się, w jaki sposób asystent opieki zdrowotnej mierzy tętno swoim podopiecznym: najpierw wyczuwa ich puls, a potem patrzy na zegarek i skrupulatnie liczy liczbę sekund na minutę.

To tyle na dzisiaj. Do jutra:***



2 komentarze:

  1. Kiedyś się zastanawiałam nad kupnem książki 'będzie bolało', dzięki tobie coraz bardziej do tego dorastam :) Świetny bilans i thinspo <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zazwyczaj mam tak, że jak o czymś jest głośno (w tym wypadku o książce) to kompletnie nie mam ochoty po to sięgać, no już taką przekorną mam naturę haha
    Jeżeli serek wiejski to tylko na słono - z pomidorkami albo najlepiej sam :)

    OdpowiedzUsuń